- Najwspanialsze są chwile spędzone przy sztalugach. Moje drogi wiodą wtedy przez świat wyobraźni - to główne motto Ewy Rzeszowskiej, pochodzącej ze Słubic malarki. Pani Ewa jest absolwentką wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
W 2003 roku wyjechała do Francji, gdzie mieszka do dziś. Jej obrazy znane są niemal w całej Europie - prezentowane były nie tylko nad Wisłą i Sekwaną, ale także m.in. w Niemczech, Belgii czy we Włoszech.
Malarka, mimo nawału pracy artystycznej, znalazła wczoraj czas, by spotkać się ze starostą Leszkiem Bajonem, wielkim fanem jej twórczości.
- Rozmawialiśmy m.in. o różnicach i podobieństwach kulturowych Polski i Francji. Ale najbardziej cieszy mnie to, że pani Ewa obiecała podarować jeden ze swoich obrazów, który udekoruje mój gabinet - nie krył radości starosta.
Dziękujemy za wizytę!