Przychodził do nas co roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, w towarzystwie innych harcerzy. Za każdym razem, gdy przynosił radnym Betlejemskie Światło Pokoju, z głębi serca podkreślał znaczenie tej akcji, dbał, by duch owego płomienia był wciąż żywy, niezależnie od tego, co działo się wówczas naokoło. Pięknie to objaśniał.
I taki był właśnie druh Tadeusz: troszcząc się o swoich podopiecznych, na pierwszym miejscu stawiał tradycję oraz przywiązanie do ponadczasowych wartości. Wartości, które w tych niełatwych latach nie zanikają tylko dlatego, że są pielęgnowane przez ludzi pokroju druha Strażewicza.
Warto o tym pamiętać. Warto pamiętać o prawdziwym mentorze młodzieży.
Warto pamiętać o harcmistrzu Tadeuszu.
Czuwaj!
STAROSTA SŁUBICKI
Leszek Bajon