- Najwspanialsze są chwile spędzone przy sztalugach. Moje drogi wiodą wtedy przez świat wyobraźni - to główne motto Ewy Rzeszowskiej, pochodzącej ze Słubic malarki.
Na pewno pamiętacie, że artystka w listopadzie odwiedziła starostę Leszka Bajona. - Rozmawialiśmy m.in. o różnicach i podobieństwach kulturowych Polski i Francji. Ale najbardziej ucieszyło mnie to, że pani Ewa obiecała podarować jeden ze swoich obrazów, który udekoruje mój gabinet - nie krył radości starosta.
Pani Ewa dotrzymała obietnicy. Dziś do starostwa trafiło sporej wielkości płótno artystki. - To wspaniały prezent, jestem bardzo wdzięczny. Ten obraz będzie największą ozdobą mojego gabinetu - podziwiał dzieło starosta.
Ewa Rzeszowska jest absolwentką wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 2003 roku wyjechała do Francji, gdzie mieszka do dziś. Jej obrazy znane są niemal w całej Europie - prezentowane były nie tylko nad Wisłą i Sekwaną, ale także m.in. w Niemczech, Belgii czy we Włoszech.